Spis treści
Singielka jest sama, ale nie samotna! To ważne! Niestety i tak wszyscy myślą, że jest samotna. A ona tak chce, tak wybrała i tak jej dobrze, i innym nic do tego.
A ludzie się wtrącają, opowiadają sobie niestworzone rzeczy, litują się i współczują, że sobie życia nie ułożyła, i że pewnie jest nieszczęśliwa. Próbują jeszcze swatać. Co za świat! A tak właśnie wygląda jej świadomie poukładane życie. Jest wolna, samodzielna i nie ma zobowiązań. Inna sprawa jest wtedy, kiedy kobieta jest singielką z przymusu, i kiedy samotność jest dla niej prawdziwym dramatem.
Kobieta niezależna cieszy się wolnością
Singielkom z wyboru nie muszę niczego wyjaśniać. One wiedzą, że wszystko jest takie, jakie ma być. Chcą same decydować o sobie, nie znoszą ograniczeń i nie muszą się do nikogo dostosowywać. Jedynym ich problemem są inni ludzie, którzy próbują ingerować w ich życie, oczywiście z życzliwością i w dobrej wierze 😉
Przecież niemożliwe, żeby ona była sama cały czas! Co ona właściwie sama robi w domu? To jest jakieś dziwne!
Jest jeszcze singielka czasowa i singielka z przymusu (może nawet to oznacza to samo). Ona nie jest tak bardzo zadowolona ze swojej samotności, która jest dla niej stresująca i przykra, bo jest to tylko stan przejściowy.
Taka singielka całą swoją energię zużywa na wypatrywanie tego jedynego i na rozpamiętywanie co w ostatnim związku poszło nie tak. Czy ja jestem jeszcze atrakcyjna? Czy komuś się jeszcze spodobam? A może mi czegoś brakuje? I im dłużej trwa jej samotność, tym bardziej jest niepewna swojej wartości i zdesperowana.
Rada dla singielki
Ciesz się niezależnością i wolnością, dopóki możesz. Wykorzystaj dobre strony samotności i nie marnuj czasu na zamartwianie się. Ty naprawdę możesz teraz wszystko!
Ćwiczenia
Odpowiedz sobie na poniższe pytania i przeczytaj nieco żartobliwy artykuł o tym, dlaczego singielki są takie denerwujące dla otoczenia:
- Czy singielka naprawdę może być szczęśliwa, czy tylko udaje?
- Czy możliwy jest świadomy wybór życia w pojedynkę?
- Dlaczego singielki denerwują ludzi?
- Czy mężatki słusznie obawiają się samotnych kobiet?
solipsystka
Sama jestem singielką i naprawdę dobrze mi z tym. Wcześniej próbowałam kilku stałych związków i zrozumiałam, że to zdecydowanie nie dla mnie. Szczerze mówiąc, uważam, że większość kobiet męczy się w swoich związkach. A po co? Z konformizmu, bo tego przecież oczekuje od nas otoczenie. Więcej odwagi w dążeniu do swojego szczęścia, moje Panie!
Maryx P.
Niezależność singielek jest tylko na pokaz. Nigdy nie uwierzę, że im to pasuje.