Spis treści
Kiedy widzę zdjęcia modelek w kolorowych czasopismach, to się denerwuję. Ich doskonałość osłabia moją pewność siebie, a kiedy na ich widok mężczyźni uśmiechają się znacząco, to już mam dość. Tak, mam świadomość, że te zdjęcia są retuszowane, ale co z tego, jeżeli te idealnie wystylizowane ciała kobiet wpędzają w kompleksy miliony kobiet i dziewczyn na całym świecie…
Zawsze wiedziałam, że retuszowanie zdjęć znanych osób i modelek jest powszechne, ale nie znałam szczegółów tego okropnego procederu. Koniecznie przeczytaj, co o tym mówi doświadczona retuszerka zdjęć, z którą rozmawia Agnieszka Sztyler-Turovsky w swojej ostatniej książce „Nastolatki na głodzie”. To książka nie tylko dla nastolatek, bo wiele kobiet naprawdę cierpi z powodu przekonania, że ich ciało jest niedoskonałe.
Photoshopem w cellulit
Fragment książki Agnieszki Sztyler-Turovsky, Nastolatki na głodzie
A teraz mały test: Masz przed sobą okładkę kolorowego magazynu. Patrzysz na piękne zdjęcia modelek, o choćby Cary Delevingne. Co robisz w pierwszej chwili? To oczywiste. Myślisz: „Wow! Ależ piękna!”. Co robisz potem?
A. Porównujesz się z nią.
B. Dołujesz się tym, że nigdy nie będziesz taka jak ona.
C. Tropisz ślady Photoshopa.
Co wybrałaś? Z pewnością A, B i C?
No to na pocieszenie:
Rozmowa z Karoliną Kozą, retuszerką zdjęć. To właśnie Karolina od kilkunastu lat poprawia modelki i celebrytki, które trafiają na okładki. Retuszowała sesje dla „Playboya”, „Twojego Stylu” i „Elle”.
Agnieszka Sztyler-Turovsky: Niedawno w jednej z redakcji trafiłam na okładkowe zdjęcie. Była na nim polska modelka, której nazwisko znają wszyscy, bo właśnie robi spektakularną karierę międzynarodową. Były w nią „wycelowane” namalowane flamastrem strzałki z sugestiami dla retuszera: Przeżyłam szok, bo dziewczyna była cała „ostrzelana”!
Karolina Koza, retuszerka zdjęć: To norma! Do zdjęć okładkowych robi się największe i najbardziej pracochłonne (mam na myśli ilość poprawek) retusze. Nad taką dziewczyną pracuję co najmniej cztery-pięć godzin! Potem wysyłam zdjęcie do fotografa, który je robił, i zdarza się, że on również prosi o kolejne poprawki. Na koniec zdjęcie trafia do dyrektora artystycznego gazety i on nalega, by… jeszcze coś ulepszyć.
Co poprawia się najczęściej?
Zdarza się, że niemal wszystko! Każdej kobiecie, nawet bardzo młodej, wyrównuje się koloryt skóry, bo wskutek tego zabiegu twarz i skóra wyglądają młodziej. Potem dziewczynę się „odchudza” i poprawia proporcje jej ciała, np. wydłuża nogi. Nie tylko zwyczajnym kobietom czy celebrytkom. Modelkom też! Dzięki temu wyglądają na jeszcze smuklejsze. Zagęszcza się im włosy, uzupełnia rzęsy, powiększa oczy, podkręca im kolor, dodaje blasku. Prostuje się albo zmniejsza nos.
Nie wspomnę o wybielaniu zębów, bo to oczywiste, ale zdarza się, że trzeba modelce ząb w szczęce trochę przesunąć, albo zdjąć jej spomiędzy zębów kamień. W Photoshopie jest specjalne narzędzie, którym można odchudzić, wciąć w talii albo podnieść do góry zwisającą pupę, biust, czy policzki, jeśli komuś opadają. Jak będziesz oglądać te zdjęcia modelek po retuszu, nie domyślisz się, co było poprawiane. To nie do rozpoznania!
Za to pomyślę: „O, chyba sobie coś zrobiła… Ma genialnego chirurga plastyka!”
Tak, dlatego, choć rozumiem, że wszyscy jesteśmy próżni i chcemy wyglądać jak najlepiej, staram się zachować umiar. Królowie w XIX wieku też mieli swoich portrecistów, którzy ich nieco upiększali. Ale ci władcy na obrazach byli przynajmniej do siebie podobni! Zanim nadeszła era komputerów i Photoshopa, fotografowie robili retusz, wywołując negatywy w ciemniach.
Tylko że dziś retuszuje się wszystko: począwszy od pudełka kremu, zegarka, a na ludziach kończąc. Zdarza się często, że modelki i celebrytki wcale nie przypominają samych siebie! Widziałam niedawno plakat ze zdjęciem znanej polskiej sportsmenki. Miała na nim niemal dwa razy większe oczy niż w rzeczywistości!
O, taki retusz to nie tylko polska domena!
Pamiętam aferę związaną z Madonną. W Stanach Zjednoczonych właśnie ruszyła sprzedaż jej płyty, oczywiście z wyretuszowanym zdjęciem na okładce. Ktoś wrzucił do Internetu te same fotografie, tyle że przed retuszem. A kilka miesięcy temu nie rozpoznałam na okładce znanego magazynu Kate Winslet! Wyglądała jak plastikowa lalka. Zdziwiłam się, że ktoś wpadł na pomysł, by zrobić jej coś takiego!
A może jest jeszcze gorzej, gdy mocnego retuszu wcale nie widać? Kilka lat temu okładka jednego z polskich miesięczników była reklamowana jako ta „bez użycia Photoshopa!”. Tak naprawdę aktorki, które na nią trafiły, były bez makijażu, ale ich zdjęcia retuszowano! Oglądające je kobiety myślały: „Ona, tak wspaniale wygląda o świcie, bez makijażu?!” Można wpaść w kompleksy!
Tak, dzisiejszy retusz jest niebezpieczny. Dziesięć lat temu był bardzo plastikowy. Od razu widziałaś, że zęby i białka oczu są na maksa wybielone, a skóra opalona, beż żadnej zmarszczki, bez otwartych porów. Każdy, kto oglądał te zdjęcia, musiał mieć świadomość, że miała miejsce poważna ingerencja.
A na czym polega retusz dziś?
Trend jest następujący: retusz ma być taki tak zrobiony, by wyglądało na to, że go nie było. Zresztą niemal wszystko można zrobić już podczas sesji, jeśli się odpowiednio operuje światłem! Postanowiłam kiedyś sprezentować przyjaciółce piękną sesję w bieliźnie. Poprosiłam zaprzyjaźnionego fotografa, by jej zrobił zdjęcia. Gdy w studiu nawilżyli jej ciało specjalną oliwką odbijającą światło, uczesali i wymodelowali włosy, a na koniec odpowiednio oświetlili, znieruchomiałam z zachwytu, jak zobaczyłam ją przed obiektywem! Wyglądała jak gwiazda filmowa!
A potem był jeszcze Twój retusz?
Nie miałam już zbyt wiele do zrobienia (śmiech) A wracając do dzisiejszych trendów w retuszu: coraz częściej nie usuwa się piegów, znamion, blizn i zostawia się część zmarszczek pod oczami. Właśnie po to, by zdjęcie wyglądało tak, jakby nikt go nie poprawiał! Nie chcę tu zdradzać tajników mojego zawodu, ale jest świetne narzędzie w photoshopie, którym usuwa się trądzik, cellulit i wiele innych mankamentów. I to tak, że skóra wygląda na mięciutką i delikatną, a do tego widać na niej pory! Nawet przy dużym powiększeniu zdjęcia na ekranie komputera nie ma szans, by ktoś odkrył, że było ono retuszowane.
Oszustwo doskonałe. Straszne!
Tak, to pułapka. Bierzesz do ręki pismo, patrzysz na te wszystkie gwiazdy i modelki i myślisz: „Zmarszczki pod oczami ma? Ma. Piegi ma? Ma. Bliznę ma? Ma. A wygląda cudownie! Czyli jest naturalnie piękna!”.
(…)
Spotkałaś kobietę, które ciało było tak perfekcyjne, że nie wymagało retuszu?
Nie! Dziś obiektywy mają taką ostrość, że na zdjęciu widać każdą niedoskonałość. I najmniejszy włosek na rękach! Wszystko, czego nie dostrzegamy, gołym okiem. Dlatego zawsze się coś poprawia.
(…)
Fragment i wywiad pochodzą z książki Agnieszki Sztyler-Turovsky, Nastolatki na głodzie, wyd. Burda Książki
Agnieszka Sztyler-Turovsky, dziennikarka i psychodietetyk. Marzy, że Polki wreszcie spojrzą na siebie oczami mężczyzn (szczególnie obcokrajowców 😉 ) i poczują się piękne! Przez wiele lat związana z „Gazetą Wyborczą” i miesięcznikiem „Twój Styl”, ostatnio szefowa działu „Magazyn” polskiej edycji „Elle”.
„Nastolatki na głodzie” napisała z poczucia winy, że pracując w mediach, bezwiednie wkręca kobiety w marzenia o nierealnym wyglądzie wyretuszowanych lal! Wykładowca Zdrowia, Stylu i Urody na wydziale Dziennikarstwa Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu. Razem z córką Marceliną prowadzi warsztaty zdrowego stylu życia dla młodzieży, na których uczy jak, zamiast od fast foodu uzależnić się od joggingu i fitness (profil na Facebooku: Fit is Hit).
Polecane artykuły
- Nowa projektantka mody z Zabrza. Wywiad z Anną Młyńską
- Ania Kuczyńska, polska projektantka mody. Sylwetka, biografia. Fragment książki
- „Kochaj siebie! Ideal-nie-doskonałe” Ciekawe historie zwyczajnych kobiet. Recenzja książki
- Coco Chanel. Od sierocińca do imperium mody. Biografia
- Vivienne Westwood, biografia projektantki mody, która zmieniła świat
Ania
Piękno po prostu się sprzedaje i chociaż wiele kobiet wie, że to ściema to i tak się przejmują. Taka natura 🙂