Sympatyczny i sentymentalny film brytyjski, który łączy lekką, chwilami zabawną fabułę romantyczną z poważnym tematem przemijania i z prostym pozytywnym przesłaniem mówiącym, że w każdym wieku może nas spotkać miłość, i że z życia można czerpać przyjemność nawet na emeryturze.
Obsada filmu złożona z wielu wybitnych i bardzo zasłużonych brytyjskich aktorów dawała nadzieję na coś więcej niż niezbyt wyrafinowany humor i kulawe czasem dialogi. Okazuje się, że nawet najlepsi aktorzy nie są w stanie załatać niedoskonałości scenariusza.
Sam pomysł na fabułę był całkiem fajny i chciałabym, żeby powstawało więcej filmów o tak optymistycznym wydźwięku, otwarcie a jednocześnie z dowcipnym dystansem traktujących problemy starszych ludzi.

Przykra konfrontacja z rzeczywistością
Fabuła filmu
Sandra całe życie brylowała na salonach, miała bogatego męża i mieszkała w pięknej willi. Kiedy odkryła, że mąż (świeżo upieczony emeryt) od kilku lat zdradza ją z jej najlepszą przyjaciółką, zrozpaczona wyprowadziła się z domu i przyjechała do swojej siostry Bif, którą ostatni raz widziała dziesięć lat temu.
Wstyd, złość i duma przeszkadzają jej zaaklimatyzować się nowym miejscu, którym trochę gardzi, bo mieszkanie Bif jest bardzo skromne i zaniedbane, a i jej znajomi w niczym nie przypominają wyrafinowanej śmietanki towarzyskiej z jej dawnego życia.
Nowe życie u boku siostry
Siostra jest jej przeciwieństwem, skromna, życzliwa, tolerancyjna i bez zahamowań używająca życia. Mimo, że jest już po sześćdziesiątce umawia się na randki i regularnie ćwiczy układy taneczne w grupie równie jak ona wyluzowanych i wesołych starszych ludzi.
Sandra szybko przekonuje się, że jej małżeńska porażka może być dla niej szansą na szczęśliwsze życie i na wyzwolenie się z zakłamanego środowiska. Przede wszystkim jednak odnawia więź z siostrą i przypomina sobie jak bardzo ją kocha.

Niespodziewana miłość
Jednym z licznych przyjaciół Bif jest mieszkający na rzecznej barce Charlie, złota rączka i świetny tancerz. Sandra już na początku zwróciła na niego uwagę, ale odstraszał ją jego prosty sposób bycia i niewyrafinowane maniery. Z czasem przekonała się, że jest to mężczyzna, z którym chciałaby spędzić resztę życia, ale niestety sprawy się komplikują, bo nagle zjawia się wiarołomny mąż, a sam Charlie skrywa bolesną tajemnicę.
Film „Do zakochania jeden krok” ma swoje uroki, a pomimo dotykania niełatwych tematów związanych ze starością podnosi na duchu i może być dla niewymagającego widza przyjemnym relaksem.

Myślę, że niepotrzebnie w tej opowieści zawarto sceny rodem z farsy, gdzie dialogi są na siłę wulgarne i niekoniecznie przy tym śmieszne, np. scena w restauracji, kiedy Bif zaprasza naburmuszoną Sandrę na powitalną kolację. Nieprzekonująca jest też przemiana głównej bohaterki z wrednej bogatej paniusi w serdeczną i wrażliwą towarzyszkę zabaw tanecznych grupy aktywnych emerytów.
Udane są za to sceny bardziej na serio, pokazujące zarówno blaski, jak i cienie życia po sześćdziesiątce, wdzięczne są też fragmenty z muzyką i tańcem oraz malownicza wycieczka do Rzymu.
Polski zwiastun filmu „Do zakochania jeden krok”
„Do zakochania jeden krok” 2017 (Finding Your Feet)
- Reżyseria Richard Loncraine
- Gatunek: komediodramat romantyczny, film o miłości
- Produkcja: Wielka Brytania
- Czas trwania filmu: 111 minut
Premiera
Polska premiera 16 marca 2018, światowa premiera 2 listopada 2017
Obsada
- Imelda Staunton
- Timothy Spall
- Celia Imrie
- David Hayman
- John Sessions
- Joanna Lumley
- Josie Lawrence
- Indra Ové
- Victoria Wicks
- Sonny Fowler
- Marianne Oldham